wtorek, 24 listopada 2015


                                    Naucz się łączyć kropki

      Ten, krótki filmik jest punktem wyjściowym do moich przemyśleń. Zachęcam do poświęcenia tych 219 sekund z życia.


     
          Trudno jest coś mi napisać, bo wydaję się, że wszystko zostało już powiedziane przez Włodka. Mimo to spróbuję.


       
       Uważam, że ten filmik jest niezwykle wartościowy. Rzeczywiście w tym całym owczym pędzie zapominamy, lub nie chcemy łączyć kropek. Szkoła nie daje nam za dużo możliwości do rozwijania kreatywności, indywidualności czy myślenia, za to daje nam formułki i reguły wobec, których musimy postępować by wpasować się do systemów i dorosłości. Nie musi tak być, a może inaczej. Nie powinno tak być. Mogę o sobie powiedzieć, że jestem indywidualistą i jestem z tego dumny. Często za to obrywam, ale to super uczucie wyłamać się z tego trybiku. Mam własne zdanie, sam do niego dochodzę, łącze kropki. 


     Często zatrzymuje się na ulicy i zaczynam przyglądać się masie ludzi biegnących przed siebie. Bardzo mnie to fascynuje dokąd oni biegną. Może dla tego tak kocham Warszawę. Biorę kubek dobrej kawy do dłoni i siadam w pobliżu i patrzę na tłumy ludzi przebiegających przez ulicę, całe stada podążające do metra czy autobusu. Każdy jest skupiony na dostaniu się z punktu A do punktu B, ale żaden nie zauważa drogi jaką pokonuje,ludzi jakich mija, a to chyba jest najciekawsze. Może w tym tłumie, gdzieś obok nas biegnie nasza miłość, jakiś bohater (post o moich bohaterach też się pojawi). Najlepsze jest nie, dostanie się do celu, a własnie ta droga, która nas uczy, wzmacnia, wzbudza emocje. Nawet gdy jadę autobusem na uczelnię patrzę przez szybkę i rejestruje to co widzę dlatego często zachwycam się pięknymi drzewami o przedziwnych kształtach, cudownymi kamieniczkami. Dzięki temu pokochałem wczesną jesień.tyle barw, drzewa, kolorowych liści, słońca, ciepłego wiatru to wszystko spotkało mnie na drodze gdy chciałem dostać się do punktu B.

     W ten weekend w Gdańsku odbył się festiwal Narracje. Polega on na tym, że w jednej dzielnicy Gdańska są wyświetlane zdjęcia, filmiki na murach, budynkach związane z tymi miejscami. W tym roku odbyło się to w Nowym Porcie. Okolica nie za ciekawa. Domki z czerwonej cegły, okna zabite dyktą, ogrodzenia, itp. Ta dzielnica nie jest piękna, ale dzięki tym ciekawym zdjęcia i filmom mogliśmy podziwiać Nowy Port z innej strony. Stał się on piękny i wyjątkowy tylko dla tego, że ktoś zauważył w nim coś czego inni nie widzieli i wydobył z tych miejsc coś niezwykłego. 

   
   Gdy jesteśmy dziećmi marzymy by zostać dorosłymi. Wtedy będzie nam więcej wolno, nikt nie będzie nami dyrygować. Gdy już nimi zostajemy nie jest już to tak atrakcyjne jak za młodu. większa odpowiedzialność, więcej cięższych decyzji, praca, pogoń za pieniędzmi. Wtedy zaczynamy marzyć by wrócić do naszych młodych lat. Tak naprawdę to my kształtujemy dorosłość, to my sterujemy swoim życiem. Nie musimy tak żyć. Ja nie zamierzam, i Wam też to polecam. Nie można zastanawiać się "co ludzie powiedzą?" W ten sposób nigdy nie będziemy sobą. 

   
    Chyba mi się trochę temat rozjechał, ale może wyjdzie z tego coś wartościowego.   Nie wszystko jest takie jak nam się może wydawać. Skupie się na ludziach. Człowiek często zakłada maski. Na pewno wiecie to z doświadczenia. Często widzimy, że coś nie gra, ale staramy się to zlekceważyć. Dlaczego? Nie chcemy widzieć? Nie chcemy brać cudzych problemów na siebie? Przecież to widzimy, umiemy rozpoznawać emocje u ludzi, a mimo to nie łączymy kropek. Czy system uczy nas znieczulicy? Może tak. Sam nie wiem.

   
    Do większych przemyśleń popycha filmik Włodka, ale może coś w tym poście będzie ciekawego dla Was. Pisanie bloga nie jest takie proste jak myślałem. Nie bójcie się zmian. Zacznijcie myśleć samemu, nie zdawajcie się na innych. Sami wyróbcie sobie zdanie i poglądy.  Poświećcie czas na zajrzenie do internetu czy książek i poczytajcie o tym co Wam się podoba czy Was interesuje. Mówcie głośno o Swoim odmiennym zdaniu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz