czwartek, 10 grudnia 2015

Xavier Dolan 

(do lepszego czytania)

     Chciałbym dziś przybliżyć Wam twórczość młodego i bardzo zdolnego reżysera, aktora, producenta, montażysty, scenarzystę i pewnie jeszcze wiele więcej. Bardzo cenię go za to jakie świetne filmy tworzy. W każdym z nich jest mniej bądź więcej historii z jego życia. Stworze listę filmów jakie stworzył. 

     Xavier Dolan jest młodym, 26letnim aktorem, scenarzysta, producentem, reżyserem. Mimo swojego młodego wieku wyprodukował wiele filmów i już dawno zapisał się z historii kinematografii. Ostatnio wyreżyserował teledysk Adele - Hello



      Mógłbym każdy film opisywać jaki jest super, ale nie chcę się powtarzać więc ogólnie napisze, że bardzo podziwiam talent Xaviera. Jego filmy zawsze zdobywają rozgłos (rzadziej w Polsce). Często dotyka tematów homoseksualizmu. większość jego filmów miało premierę na festiwali w Cannes. Każde dzieło jest inne i bardzo ciekawe. w roku 2016 do kin maja wejść dwa nowe filmy tego reżysera. Ciekawe kiedy pojawią się w Polsce bo my zawsze tu mamy mega poślizg.  Przedstawiam filmy w kolejności od lubianego do ulubionego. <3


5. Miejsce - "Na zawsze Laurence" obyczajowy

Jeszcze tego filmu nie widziałem, ale wydaje się być bardzo ciekawy. Temat kontrowersyjny.  

Fabuła:
Rok 1989. Wykładowca literatury, Laurence Alia, od lat związany jest z atrakcyjną Fred. W dniu swoich trzydziestych urodzin mężczyzna wyznaje ukochanej, że psychicznie od zawsze czuł się kobietą i chciałby zmienić swoją biologiczną płeć.

W tym filmie Xavier jest reżyserem i scenarzystą. Film nagrodzony na festiwalu w Cannes. Zdobył również wiele nominacji.








4. Miejsce - "Wyśniona miłość" melodramat


 Bardzo ciekawa historia, przedstawiona w postaci groteskowej. 

Fabuła:
Dwójka przyjaciół Marie i Francis spotykają na przyjęciu Nicolasa. Oby dwoje zakochują się w nowo poznanym chłopaku. Przyjaźń między trójką zaczyna się zacieśniać. Francis coraz bardziej stara się o Nicolasa twierdząc, że on jest gejem. Marie nie chce w to wierzyć i nie przestaje go uwodzić. Z czasem przyjaźń przemienia się w walkę. 

Film zdobył nagrody na festiwalu w Cannes, oraz wiele nominacji do największych nagród w światowym przemyśle filmowym. 



3. Miejsce - "Tom"  thriller psychologiczny

Film sprawił, że musiałem go zatrzymywać by otrząsnąć się z tych wydarzeń. Fabuła strasznie dziwna, ale za to niezwykle ciekawa.  Dolan jest w tym filmie jest głównym aktorem, reżyserem, producentem, scenarzystą. 
Fabuła:
Tom po śmierci ukochanego jedzie do rodzinnej wsi chłopaka. Poznaje jego matkę i przede wszystkim brata. Spędza z nimi kilka dni. Między nim a bratem partnerka nawiązuje się dziwna relacja. 



2. Miejsce -  "Zabiłem moją matkę"  biograficzny dramat 

Pierwszy film Xaviera Dolana i pierwsze dzieło tego artysty jakie widziałem.  Film był zgłoszony do Oskara. Przyniósł sławę Xavierowi.

Fabuła:
Hubert jest zbuntowanym nastolatkiem, który znienawidził swoją matkę. Chłopak zaczyna żyć swoim życie i nie dzieli się  nim z matka. Wiele rzeczy z czasem wychodzi na jaw i dochodzi do konfrontacji między synem, a matka. 


1.Miejsce -" Mama" dramat 

Na pierwszym miejscu umieściłem film "Mama" , który miałem okazje oglądać w wakacje na plaży w Gdyni. Wywarł na mnie niezwykłe wrażenie.  Zdobył wiele nominacji na festiwalu Cannes, oraz nominowany przez Kanadę do Oskara. 

Fabuła:
Owdowiała kobieta zaczyna opiekować się swoim agresywnym nastoletnim synem. Nie daje sobie z nim rady. Zaczyna zauważać promyk nadziei gdy w jej życiu pojawia się nowa sąsiadka. 





BONUS - "Pieśń słonia" dramat

Film, w którym Xavier Dolan jest tylko aktorem. Nawet plakat tego dzieła wisi na mojej ścianie. <3 
Stworzył tu niesamowitą kreacje postaci. Chapeau bas dla niego. Widz jest wciągnięty w intrygę głównego bohatera. Mega polecam. 

Fabuła:
Po zniknięciu kolegi psychiatra próbuje uzyskać informacje od jego pacjenta. Ten jednak wciąga go w specyficzną grę.






Czemu Wam to pisze.Pewnie nie raz zastanawiacie się "Co by tu dziś obejrzeć?" Może kogoś z Was zachęciłem by obejrzeć coś z listy wyżej. Te filmy są bardzo wartościowe. Kino wysokich lotów, nie to co leci przede wszystkim  w kinach, że aż szkoda gadać. Polecam wszystkie filmy. :D

niedziela, 6 grudnia 2015

Czy święta mijają się z celem?


(Piosenka do lepszego czytania)

     Coraz bliżej święta. Telewizja i centra handlowe nie pozwalają o tym zapomnieć. Dla tego postanowiłem napisać post o świętach, ale widzianych moimi oczami. Chciałbym podzielić się z Wami moimi przemyśleniami o zachowaniu ludzi w tym czasie. Nie będę się skupiać na wymiarze religijnym. 

     Święta to czas rodzinnych spotkań, miłej atmosfery, szczerych rozmów, życzliwości. 
To tylko teoria (chociaż mam nadzieję, że u Was tak właśnie święta wyglądają), albo praktyka przysłaniana innymi cechami takimi jak: gonitwa za prezentami, niekończące się pielgrzymki do supermarketów, porządki pod okiem nie jednej perfekcyjnej pani domu, w kuchni każdy staje się uczestnikiem masterchef'a i wykonuje potrawy wigilijne na czas. 

     Ja nie miałem nigdy udanej wigilii. Może dla tego jestem taki krytyczny, ale bardzo chciałbym mieć święta idealne. Święta tworzy przede wszystkim rodzinna atmosfera. Wspólne robienie pierników i gotowanie, ubieranie choinki. Niestety rzeczywistość wygląda inaczej, mama zawsze wyrzuca dzieci z kuchni bo ona musi przygotować 12 potraw wigilijnych, okna muszą być umyte itp. A co się stanie jeśli na stole nie będzie wszystkich potraw? Świąt nie będzie? A okna musza być umyte dla Jezuska? Atmosfera staje się napięta. Zamiast życzliwości wszyscy na siebie krzyczą.
 A szczytem jest jak na stole pojawi się alkohol, albo dziecko dostanie nie to co chciała. Taka typowa polska wigilia (historie połączone z przeżyć moich i moich znajomych). 

     Ja na święta dostaje często bokserki, skarpetki, ewentualnie jakiś nie drogi perfum.     
Nie przeszkadza mi to. Wiadomo wolałbym dostać coś lepszego, ale nie psuje mi to świąt. Najbardziej lubię chodzić po tysiącach sklepów i szukanie idealnych prezentów dla rodziny.
 Gdy rozpakowują podarunki ode mnie widzę radość na ich twarzach. Nie czuję upokorzenia, że ja dostaje bokserki, a mama ode mnie piękną marynarkę. Kocham ubierać choinkę. W zeszłym roku udało mi się kupić ponad 2 metrową i ubierałem ją z 10 letnią siostrą, bo moi nastoletni bracia woleli w tym czasie grac w jakieś gry. Taka atmosfera świąteczna. 

     Niby każdy wie jak powinno się zachowywać w tym czasie, ale jednak większość i tak wpada w świąteczną panikę.Trzeba 3 dni spędzić z rodziną od ranka do nocy. Chociaż teraz wchodzi moda na spędzanie drugiego dnia świąt z przyjaciółmi. Od lat tak się robi na zachodzie, a do Polski to zaczyna dopiero docierać. Ja sam spotykałem się z przyjaciółkami na tak zwane "zjadanie świątecznych resztek",Polecam to wszystkim. 

Jak lepiej przeżyć święta -porady od nie świętego: 
1. Zwolnij - nic się nie stanie jak nie kupisz tej mąki, czy nie upieczesz makowca.

2. Zaangażuj do ubierania choinki całą rodzinę - to naprawdę świetna zabawa

3. Prezenty - ciesz się z każdego prezentu, to są tylko rzeczy, liczy się gest, albo sam/sama kup sobie po świętach mały upominek w nagrodę za cały rok pracy nad sobą.

4. Święta są wspólne - święta przeżywamy wszyscy, to że jesteś postrzegany jako dziecko nie znaczy, że nie możesz poprosić o zrobienie czegoś czego do tej pory nie robiliście. Może wprowadzicie jakąś swoją nową  rodzinna tradycję.

5. Piosenki - świąteczny nastrój wprowadzają nie tylko kolędy, ale tez piosenki o okresie świąt. Wiecie to na pewno  bo wszyscy znamy "All I want for christmas is You",ale powstaje dużo nowych piosenek. Jedna  z takich na górze. LemOn teraz wydał całą świąteczna płytę swoich utworów. Są genialne.

6. Rozejrzyj się - zamiast biec do sklepu na złamanie karku rozejrzyj się wkoło. Jak pięknie są centra handlowe ozdobione lampkami,  jak choinki są przybrane na ulicach. To wszystko jest robione dla Ciebie. Zatrzymaj się i popatrz jak tu pięknie.

7. Nastawienie - pamiętaj, że święta nie tworzy śnieg, który spadnie czy nie, lecz Ty i Twoje nastawienie. Zarażaj innych życzliwością.


8. Bliscy - spędź święta z tymi ludźmi, którzy na prawdę są Ci bliscy.

    Ja z mamą mamy taką tradycję, że zawsze w okresie przedświątecznym idziemy kupić coś ze stoiska z rękodziełem robionym przez osoby niepełnosprawne zarówno fizycznie jak i umysłowo. Kiedyś, kilka lat temu przechodziliśmy koło takiego stoiska i zaczęliśmy się zachwycać tymi pięknymi rzeczami. Dopiero po chwili zauważyliśmy kartkę z informacja kto wyrabia takie dzieła i na jaki cel są zbierana pieniądze. Od tamtego czasu kupujemy od nich różne rzeczy. Kupiłem ostatnio piękne pudełko. Sam w życiu bym takiego nie zrobił. 



     Okres świąt to też czas pomocy. Jest wiele akcji zbiórki żywności, ubrań, środków czystości. Nie każdy ma możliwość przeżycia świąt w przyzwoitych warunkach. Zachęcam do brania udziału w takich akcjach. Przy robieniu już tych zakupów zawsze możesz dorzucić jedna paczkę mąki, cukru itp. Zapłacisz 3zł więcej, ale jak to się połączy to ktoś dostanie wielką paczkę żywności. Takie podstawowe artykuły, a nie każdego na nie stać. to straszne. Dla tego pamiętajmy w tym okresie o takich małych pomocach innym. 



   Wczoraj miałem okazje być na koncertach coca coli, gdzie gwiazdy programy the voice of poland śpiewały świąteczne piosenki, a na koniec wystąpiła Margaret. Gdy finałową (czyli piosenkę powyżej) piosenkę zaśpiewali razem, a niebo rozbłysło na wiele kolorów pod wpływem fajerwerków coś we mnie pękło. Okres świąteczny w moim życiu uznaje za otwarty. 

   Kolejną tradycją w mojej rodzinie jest wychodzenie 6.12 na główną ulice Gdańska ponieważ przez Trójmiasto jedzie parada mikołajów na motocyklach. Jest to niesamowity widok. W tym roku do motocyklów dołączyły ciężarówki coca coli. Dla nie których to jest własnie wyznacznik świąt. 














Może zwróciłem Wam uwagę na jakieś problemy świąteczne, które łatwo zmienić.  Może nawet coś poradziłem. 







     Zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą. Zawsze zostawia się jedno nakrycie wolne gdyby ktoś przyszedł. Taka tradycja,ale gdyby ktoś, jakiś bezdomny przyszedł do ciebie ugościłbyś go? 
Czekam na Wasze odpowiedzi w komentarzach bo mnie to bardzo ciekawi. 



    


     

czwartek, 3 grudnia 2015



Brak empatii to niepełnosprawność

(Piosenka do lepszego czytania)

     Witam. Dziś miałem wstawić zupełnie innego posta, ale po wczorajszym dniu
 i wydarzeniach, które mną wstrząsnęły zmieniłem plany. Już Wam wszystko wyjaśniam. 

     Na jednym z wykładów Pani profesor powiedziała, że pewna dziewczyna poprosiła 
ją o kilka minut by coś zaprezentować, ale to na koniec zajęć. Wszyscy myśleliśmy,
 że to będzie osoba z zewnątrz. Jakie było nasze zdziwienie gdy na środek wyszła dziewczyna z naszego kierunku. Na dodatek ja chodzę z nią na angielski. Dziewczyna zwyczajna, 
nie zadbana, ale nie ma tragedii. Czasem jakieś śmiechy można usłyszeć gdy ona przejdzie, czasem się śmieją ludzie z tego jak ona czyta. Na chwilę wszyscy zamilkli. Ta dziewczyna przybliżyła historię pewnej nastolatki chorej na stwardnienie rozsiane. Opowiedziała jak przestała widzieć na jedno oko, jak pół kilometra szła na kolanach bo nikt jej nie pomógł,jakie ma problemy by chodzić czy funkcjonować itp. Już wtedy pomyślałem o tym co wydarzyło się za chwilę. Na koniec powiedziała "A co jeśli ta dziewczyna 
to nie Kasia, a Kamila? Tak to moja historia" I skończyła. 
Nagrodziliśmy ją i jej wielką odwagę  mizernymi oklaskami. Było widać, że coś w niej pękło bo głos się jej załamywał i miała łzy w oczach. Nic dziwnego, podzieliła się z nami tak prywatną i trudną historią z własnego życia. 

    Ja siedziałem jak wryty. Wszyscy za to wrócili do swoich rozmów. Zdziwił mnie fakt,
 że ani Pani profesor nie opowiedziała nam jak przebiega ta choroba, ale to co mnie bardziej zszokowało to to, że nikt z mojego otoczenia nie wrócił w rozmowie do tej historii. Tak gdyby jej wgl nie było. Długo nad tym myślałem i gdy wróciłem do domu napisałem do koleżanek
 i spytałem się o ich zdanie w tej sprawie, ich pierwsza myśli itp. To co mi odpisały wprowadziło mnie w taką wściekłość, a mianowicie. Stwierdziły,że "Trochę beka, choroba straszna, ale nie opowiedziała nic o jej przebiegu i wkurzało mnie jej akcentowanie każdego zdania. Nie rozumiem po co to zrobiła." No gdy to przeczytałem to osłupiałem. Ja miałem świadomość jak przebiega SM (stwardnienie rozsiane), ale mimo to zajrzałem do internetu i przeczytałem jeszcze o tym. Mamy XXI wiek, można wejść i przeczytać. Poświęcić 3 minuty na to, a nie snapchat'a. Kamila nie akcentowała każdego zdania tylko to jest objaw choroby, brak kontroli nad aparatem mowy. 

   Czym więcej o tym myślałem tym bardziej byłem wściekły, dla tego wczoraj tego nie opisałem. Musiałem ochłonąć. Mam nadzieję, że te głupie śmiechy ustaną i następnym razem ludzie zastanowią się czy warto się z kogoś wyśmiewać. Nigdy nie wiemy kto tak naprawdę siedzi obok nas, jaki problem może skrywać. Słowa potrafią ranić i wiemy to nie od dziś, a mimo to rzucamy nimi na oślep. Już nawet nie wspomnę, o tej znieczulicy w ludziach. Bo brak współczucia i empatii to rodzaj niepełnosprawności nie tylko dla Nas, 
ale tez dla całego społeczeństwa. 

     Pisze to wszystko po to by Was uczulić na takie zachowania. Chce by to była pewna przestroga dla tych co lubią się wyśmiewać. Też chce Was wyczulić na choroby, a szczególnie SM ponieważ każdy słyszy o tej tragedii, ale nie koniecznie wie jak ona przebiega, z jakimi trudnościami Ci chorzy ludzie się borykają.Wydaje się, że to często choroba i ma taki zwykły przebieg. Zgadza się to częsta choroba, ale przebieg jest straszny.  Podobno co druga osoba na wózku inwalidzkim to osoba chora na SM. 

   Idą święta, dla tego 6.12 pojawi się świąteczny post z małymi poradami. Już teraz mogę Wam życzyć  więcej empatii i zrozumienia na ludzkie cierpienie i problemy.